Przyszli do weterynarza i zażądali uśpienia psa. Jako przyczynę tej decyzji podali fakt, że pies jest… za brzydki!

Do jednej z klinik weterynaryjnych w Kapsztadzie zapukała para z psem. Weterynarz wpierw ucieszył się z ich wizyty, ponieważ myślał, że ludzie ci znaleźli jakiegoś porzuconego czworonoga i zdecydowali się mu pomóc. Na taki scenariusz wskazywał stan psa, który ogólnie mówiąc był zły, gdyż zwierze ewidentnie było chore i zaniedbane.

Niestety szybko okazało się jaki był prawdziwy cel wizyty młodej pary. Kobieta i mężczyzna poinformowali weterynarza, że przyszli uśpić psa. Na pytanie dlaczego chcą to zrobić zamiast go leczyć, odrzekli, że pies jest już trochę stary, a przede wszystkim brzydki i odrażający, dlatego nie chcą go już mieć.

Weterynarz nie zgodził się na żądanie pary i zdecydował się zadzwonić do Sidewalk Specials, organizacji zajmującej się ratowaniem maltretowanych i porzuconych zwierząt. Dokładnie zbadał też Nik Naka, bo tak wabiła się psinka i stwierdził, że pies jest niedożywiony, ma zaawansowany świerzb i złamaną łapę.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : lifedaily.com, facebook.com

Reply