Zastanawiałeś się, dlaczego zatyczka od długopisu ma na końcu dziurkę? Nie znalazła się tam przez przypadek!

Spora liczba osób ma nawyk gryzienia skuwki od długopisu. Podczas nudnego wykładu czy stresującego sprawdzianu wkładamy ją do ust i zaczynamy żuć. W takiej sytuacji bardzo łatwo o połknięcie tego małego elementu.

Producenci pomyśleli i o tym. Postanowili sprawić, by zatyczka pełniła funkcję „zapasowych dróg oddechowych”. Jeśli niepostrzeżenie utkwi w tchawicy, malutki otworek ma za zadanie dostarczenie tlenu do płuc.

Jednak trzeba pamiętać, że nie jest to wystarczające zabezpieczenie przed uduszeniem. W 2007 roku nastolatek z Wielkiej Brytanii zmarł po tym, jak w jego gardle utkwiła podobna zatyczka. Jego matka poinformowała, że jeśli skuwki nie da się szybko usunąć, zabezpieczenie w postacie dziurki jest bezużyteczne. Ślina może zablokować otwór i sprawić, że będzie on niedrożny.

Podsumowując, najlepszym wyjściem jest zaprzestanie wkładania zatyczek do ust. Ich kształt sprawia, że łatwo je połknąć, lecz bardzo trudno wyciągnąć. Mimo zabezpieczenia w postaci niewielkiej dziurki, nie gwarantują ciągłego dopływu powietrza.

Podziel się tą informacją ze znajomymi! 

3

z19596848Q

2

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : wiadomosci.gazeta.pl

Reply