Sąd chciał wsadzić 75-letnią staruszkę do więzienia, za błahostkę, gdy dowiedziało się o tym 4 braci z sąsiedztwa natychmiast pobiegli ratować kobietę

Wyroki sądów są czasem absurdalne i sprawiają, że ma się ograniczone zaufanie do tego, co sobą reprezentują.

Sądy pracują obecnie pełną parą, z różnych powodów. Od tych ciężkiego kalibru – jak morderstwa, handel narkotykami czy napady po zupełnie błahe. Wiele osób widzi szansę, by zarobić, podając kogoś do sądu, a to sąsiada, bo jego pies szczeka, a to jakąś firmę, bo kawa, którą kupili, była gorąca. Dlatego też sądy są zawalone pracą i nie zawsze wydają wyroki, które z naszego punktu widzenia są właściwe.

W internecie często ludzie komentują wyroki sadowe – za dużo, za mało. Czasem oceny internautów jeżą włos na głowie, bo ich sposoby karania zakrawają na średniowieczne metody tortur. Pomijając różnego typu wypowiedzi i skupiając się na wyrokach sądowych, można stwierdzić, że są przestępstwa, za które kara wydaje się zbyt mała. Ot kilka lat w więzieniu. Są też orzeczenia sądu, które rażą swoją niesprawiedliwością.

Co jest tego powodem? Trudno jednoznacznie osądzać, zwłaszcza gdy nie ma się wykształcenia prawniczego i ni jak nie można odnaleźć się w kruczkach prawnych. Najgorzej mają osoby starsze, które słabo orientują się w prawach, jakie obowiązują i często padają ofiarami własnej niewiedzy. Taką właśnie łatwą ofiarą systemu stała się 75-letnia Gerry Suttle, którą sąd chciał skazać na areszt mimo podeszłego wieku.

Na kolejnej stronie poznasz powód i rozwiązanie całej historii.