Horace przez 15 lat budował największy domek na drzewie, gdy dowiesz się, dlaczego to robił, mocno się zdziwisz

Domek na drzewie to marzenie z dzieciństwa wielu ludzi.

Kto nie śnił o miejscu schadzek na drzewie, gdzie nie chciałoby się wchodzić rodzicom? Niektórzy takiego małego azylu się doczekali, inni musieli obejść się smakiem. Kto jednak powiedział, że dorosłym podobny kącik się nie należy? Spóźnione marzenie z dzieciństwa z rozmachem zrealizował pewien pastor z Crossville w USA. Horace Burgess tak jednak zapamiętał się w budowie swojego domku, że jego niezwykła konstrukcja jest teraz największym „domkiem” na drzewie na świecie.

Celowo piszemy domkiem w cudzysłowie, to bowiem potężna budowla. Oparta jest na ogromnym dębie, mającym około 80 m wysokości oraz sześciu innych drzewach, na których wspiera się ogromna konstrukcja. W ogromnym domu znajduje się ponad 80 pokojów, dziesiątki ganków, zakamarków i klatek schodowych.

Budowla w całości powstała z drewna, pochodzącego z recyklingu, ze starych szop, garaży i stodół.

Jej właściciel pastor, stolarz samouk i architekt krajobrazu twierdzi, że w budowie tego niezwykłego drewnianego zamczyska przyświecały mu wyższe cele. Jakie?

Tego dowiesz się, zaglądając na kolejną stronę.

ace rozpoczął w 1993 r. Jak twierdzi, dużo się wtedy modlił, w trakcie jednej takiej żarliwej modlitwy miał usłyszeć głos Boga. – Bóg powiedział mi: Jeśli zaczniesz budować domek na drzewie, to nigdy nie zabraknie Ci materiału – wspomina mężczyzna. Choć niektórzy jego znajomi uznali go wtedy za szaleńca, niczym Noe Arki, od razu podjął się do budowy domku. Trud ukończył po 15 latach. To, co udało mu się zbudować, przekroczyło jego najśmielsze oczekiwania.

10-piętrowa budowla okazała się tak imponująca, że do Crossville z całego kraju zaczęły zjeżdżać się setki ludzi. Każdego tygodnia, by obejrzeć „domek” do małej miejscowości przybywały pielgrzymki od 400 do 500 osób!

Jak przyznaje Horace, domek, nigdy nie osiągnąłby takich rozmiarów, gdyby nie zaangażowanie i pomoc przyjaciół, którzy długie godziny spędzili na placu budowy.

Nie udałoby się również bez pomocy z samej góry. Dlatego właśnie pastor całą budowlę poświęcił Bogu. W „domku” znalazła się kaplica. Jak stwierdził Horace, od początku chciał, aby było to miejsce modlitwy, refleksji i medytacji.

Po części więc domek na drzewie zachował swój charakter kryjówki przed niepożądanymi gośćmi, samotni wśród drzew, o której kiedyż każdy marzył.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : amusingplanet.com, wittyfeed.com

Reply