Kiedy dowiedziała się, że jest adoptowana chciała poznać biologicznych rodziców. Nie sądziła, że jej historia jest tak burzliwa i zawikłana politycznie

Kiedy rodzicom zostanie odebrane dziecko, zrobią oni wszystko, by je odzyskać.

Dziecko to dla rodziców wielkie szczęście, zwłaszcza te wyczekiwane, na którego przyjście przygotowuje się cała rodzina. Niestety są przypadki, kiedy kobieta traci ciążę lub maleństwo umiera niedługo po porodzie, ból i strata jest wielka i nic już nie jest w stanie złagodzić uczucia pustki, po stracie maluszka. Pozostaje powolne przyzwyczajenia się do pustki.

Czasami jednak dziecko niknie. Nikt nie wie, gdzie jest, jak się to mogło stać. Rocznie na świecie giną tysiące dzieci, w zależności od kraju, poziomu przestępczości, wojen w danych krajach statystyki są różne. Jednak statystyki nie oddają bólu rodziców, którzy tracą ukochane dziecko. Prócz bólu straty codziennie rodzicom towarzyszy strach, co właściwie stało się z dzieckiem.

A niestety dzieją się z nimi często straszne rzeczy – trafiają w ręce bogatych dewiantów, są sprzedawane, a nawet zabijane, by zabrać im organy. W najlepszych przypadkach trafiają do rodzin, które nie mogą mieć własnych dzieci i nie cofną się przed niczym, by je mieć. Na szczęście coraz popularniejsze badania DNA zwiększają szansę na odnalezienie dziecka, a jego porwanie nie jest niemożliwe do wykrycia i ukarania.

Właśnie dzięki takim badaniom, Adrianie udało się wrócić i poznać po 40 latach swoich biologicznych rodziców. A jej historia jest skomplikowana, ponieważ jej rodzice – Violeta Graciela Ortolani i Edgardo Roberto Garnier byli aktywistami przeciwnymi rządowi w Argentynie. 40 lat temu zapłacili za to ogromną cenę. Pod koniec ciąży Violeta została porwana przez policję rządową, pod koniec ciąży i nikt nigdy jej więcej nie widział.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply