Rodzina pochowała martwego psa. 14 godzin później znów stał pod ich drzwiami!

Śmierć domowego pupila jest zawsze dla wszystkich wielkim przeżyciem.

Najbardziej cierpią oczywiście dzieci, które są przyzwyczajone do ciągłej obecności zwierzęcia. Trudno im wytłumaczyć, że już nigdy więcej nie zobaczą ukochanego psa czy kota. Rodzice, aby nie sprawiać im przykrości, często kłamią, że zwierzę uciekło, zgubiło się lub musi przebywać przez dłuższy okres w lecznicy. Liczą, że po jakimś czasie maluchy o nim zapomną i pokochają nowego pupila.

Ta niezwykła historia wydarzyła się 27 lat temu. Mężczyzna o imieniu Glenn opowiedział w programie Oprah Winfrey, co przydarzyło się jego ukochanemu psu. Czteroletni pupil mężczyzny rasy Jack Russell Terrier został potracony przez samochód. Glen i jego żona Viola przebywali akurat w ogrodzie. Nagle Mugsy zginął im z oczu, a po chwili usłyszeli przeraźliwy hałas.

Podbiegli w stronę podjazdu i zobaczyli, że czworonóg został potrącony. Czołgał się po podłożu cały pokryty krwią. Glen wziął go w ramiona, jednak psiak nie okazywał żadnych oznak życia. Mężczyzna nie chciał, aby jego dzieci zobaczyły ciało poturbowanego zwierzęcia. Wykopał na podwórku niezbyt głęboki dołek i zakopał w nim zakrwawione zwłoki. O tym, że ukochany terrier nie żyje, powiedział maluchom dopiero podczas kolacji.

Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się, jak zakończyła się ta niezwykła historia. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : animalchannel.co

Reply