Strażacy zostali wezwani, by pomóc ofierze zawału. To, co stało się później zaskoczyło wszystkich!

Strażacy zarabiają na życie pomaganiem innym ludziom w ekstremalnych sytuacjach. Dla niektórych pomoc bliźniemu to jednak coś więcej niż tylko praca.

Czasami nie trzeba wskakiwać w płomienie, by zostać bohaterem. Doskonale pokazali to strażacy z miejscowości Baystown. Wykazali inicjatywę, wychodzącą daleko poza obowiązki zawodowe.

Pewnego dnia strażacy z Baystown (stan Teksas) odpowiedzieli na nagłe wezwanie o pomoc. Sześćdziesięcioletni John McCormick dostał ataku serca podczas koszenia trawnika. Strażacy skutecznie przywrócili pracę serca i zabrali mężczyznę do pobliskiego szpitala. Na tym nie skończyła się jednak ich interwencja. Mężczyźni wrócili po kilkunastu minutach i zabrali się za dokończenie pracy porzuconej przez chorego. Doprowadzili do ładu zaniedbany trawnik i zamknęli otwarte drzwi garażowe. Strażacy zostawili również list, oferując przyszłą pomoc, jeśli okaże się ona konieczna.