Zaatakował ją pies, miała 70 szwów, a kiedy zadzwoniła do szefa ten miał tylko jedno pytanie! Z pewnością nie takiego potraktowania się spodziewała

Każda praca ma swoje ryzyko, ale są zawody, w których żaden dzień nie wygląda tak samo i może przynieść nowe kłopoty.

Niewątpliwie do takich zawodów należy zajęcie kuriera. Często uważamy, że kurier czy listonosz to ninja, który ma super moc widzenie, kiedy nie ma nas w domu lub kiedy zaśniemy na moment, by podrzucić awizo lub napisać, że nas nie zastali i paczkę trzeba odebrać gdzieś tam. Jednak nie jest to prawda, zajęcie kuriera niesie ze sobą wiele kłopotów.

Bycie kurierem to dostarczenie paczki, niezależnie od pogody, nie raz niezłej wagi. Trzeba działać szybko, ale też ostrożnie, bo każdy chce dostać swoją paczkę w całości. Można w tej pracy trafić nie tylko na ludzi, którzy swoją frustrację wylewają na innych, ale też na naprawdę niebezpieczne sytuacje. Ludzie potrafią zaatakować słowami, ale są też psy, które potrafią dotkliwie pogryźć.

 

Przekonała się o tym Zahtoon Ali, która pracuje jako kurier w firmie DPD. Kiedy dostarczała paczkę pod wskazany adres, rzucił się na nią duży pies, którego nie zauważyła. Pies mocno ją pogryzł, kobieta trafiła do szpitala z poszarpaną ręką, nogą i głębokimi ranami na twarzy. Łącznie lekarze musieli założyć 70 szwów na głębokie rany. Wiele ugryzień było nie do szycia, ale bardzo bolało.

Jak powiedziała sama Zahtoon, myślała, że tam zginie, pies wściekle atakował. Na szczęście przeżyła, gdy tylko lekarze ją opatrzyli, zadzwoniła do szefa z informacją, co się stało. On zapytała tylko „Kto dowiedzie paczki na jej terenie”. Kobieta i lekarze byli w szoku, nie zapytał o jej stan zdrowia, o to, czy nie potrzebna jej pomoc, liczyło się tylko to, że powinna wrócić na trasę.

Władze DPD na wyższym szczeblu szybko wydały oświadczenie, że kobieta zostanie objęta pomocą, a jej przełożony otrzymał upomnienie. Jednak Zahtoon nie chce wracać do pracy, gdzie ważniejsze są targety niż zdrowie ludzi.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : thesun.co.uk

Reply