Błagała o pomoc, jednak przechodnie ją zlekceważyli. Przed tragedią uratowały ją psy!

Na ulicach większych miast nie brak bezpańskich psów, gromadzących się w niewielkich grupkach.

Dzięki temu łatwiej im przetrwać i zdobyć pożywienie. Ludzie patrzą na nie bardzo nieprzychylnie, sądząc, że są agresywne i zarażone różnymi paskudami chorobami, w tym także groźną wścieklizną. W bogatszych aglomeracjach czworonogi są wyłapywane, leczone i zamykane w schroniskach, w biedniejszych miastach nikt nie interesuje się ich losem.

Ten wstrząsający incydent miał miejsce w stolicy Argentyny, Buenos Aires. Według amerykańskich mediów 12-letnia dziewczynka szła w odwiedziny do ciotki. Było wcześnie rano, jednak na ulicy już pojawiali się ludzie. Co prawda nie całe tłumy, ale pojedyncze osoby, które zmierzały rano do pracy. Wszyscy się spieszyli i nie zwracali uwagi na dziecko, które potrzebuje ich pomocy.

Z ciemnego zaułku wyszedł postawny człowiek. W kilka sekund zbliżył się do dziewczynki, złapał ją za usta i zaciągnął w ciemną uliczkę. Był wielki i silny. Nastolatka próbowała się wyrwać, ale nie była w stanie. Jedyne co zrobiła, to ugryzła go w rękę i zaczęła rozpaczliwie wzywać pomocy. Odwróciło się kilka osób, jednak nikt nie zareagował tak, jakby chciała. Nikt nie przeciwstawił się napastnikowi ani nie zadzwonił po policję. Wszyscy patrzyli bezradnie, a po chwili szybko się oddalili.

Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się, jak zakończyła się ta historia. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : obaldela.ru

Reply