Myślał, że już nie wyswobodzi się z łap porywacza! Po chwili zrobił coś, o czym bandyta zakazał mówić

Dzieci są łatwowierne i nietrudno je oszukać. Często padają ofiarami dorosłych, są zastraszane, molestowane i wykorzystywane na przeróżne sposoby.

Co roku na całym świecie dochodzi do tysięcy porwań małoletnich. Wiele dzieci nigdy się nie odnajduje. Nikt nie wie, gdzie przebywają i co się z nimi dzieje. Przeważnie wpadają w łapy zboczeńców lub są sprzedawane za granicę do rodzin adopcyjnych.

31 marca 2014 roku w amerykańskim stanie Georgia doszło do porwania czarnoskórego chłopca. 10-letni Willie Myrick został zwabiony przez porywacza gotówką. Gdy dziecko znalazło się blisko jego samochodu, srebrnej Hondy Accord bandyta chwycił je i wciągnął do auta. Przerażonemu chłopcu nikt nie pomógł. Nie wiedział, gdzie jedzie i co z nim zrobi obcy agresywny mężczyzna.

Przerażony 10-latek kompletnie nie wiedział co począć, więc zaczął śpiewać pieśń gospel „Every Praise”. Rodzice Williego byli ateistami. Wychowywała go matka chrzestna Codetta Batman, z którą często chodził do kościoła. Stąd właśnie znał poruszającą pieśń i żeby dodać sobie otuchy zaczął ją śpiewać. Porywacz zabronił się mu odzywać, jednak chłopiec postanowił zaryzykować i przez trzy godziny na okrągło ją nucił.

Jak zakończyła się ta historia? O tym na kolejnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : dailymail.co.uk

Reply