Te zdjęcia pokażą ci, za co płacisz kupując produkty znanych firm
Popularne marki ścigają się tylko w jednym – jak sprzedać nie wiele za dobre pieniądze, a my – konsumenci dajemy się nabrać.
Zakupy w sklepie to walka najczęściej między tym, co jest w miarę zdrowe i dobre, a tym na co nas stać. Najczęściej kupując gotowe produkty i śmieciowe jedzenie słono przepłacamy. I to bardzo. Koncerny reklamują tak swoje produkty, by sięgać po nie i nie zwracać uwagi, ile kosztują i z czego są zrobione.
Jesteśmy łatwowierni, zwłaszcza gdy odważymy się wyjść do galerii czy zwykłego marketu głodni. Wtedy każdy produkt kusi opakowaniem. Pracuje nad tym sztab specjalistów, który ma za zadanie wyciągnąć z naszej kieszeni pieniądze tak, byśmy nawet nie zauważyli. Cóż, nie bez przyczyny pieczywo jest najdalej od kas i oczywiście smakowicie pachnie.
Jeśli chcecie się dowiedzieć, za co płacicie, kupując paczkę chipsów i innych produktów… cóż zobaczcie sami, ile jesteście w stanie zapłacić za ziemniaka wartego kilkanaście groszy.
Dramatyczny artykul
W sklepie wcale nie płacimy za ten kawałek kartofla, pół jabłka, czy tam ćwierć pomidora – płacimy za to, żeby nie musieć robić podobnych produktów we własnym zakresie. Przecież np. ketchup można wykonać samodzielnie i będzie on o wiele lepszy od takiego z marketu. Tylko to wymaga czasu – trzeba z pomidorów zrobić przecier, doprawić i zagęszczać go poprzez wielogodzinne gotowanie (co to jest ta cała „skrobia modyfikowana”?), a nie każdy ma go aż tyle na zbyciu. Jak się mieszka na wsi i ma własne gospodarstwo, to sobie można na takie rzeczy pozwolić, ale dziś większość tzw. „chłopów” ucieka ze wsi do miast…