Robert Oppenheimer zwany „ojcem bomby atomowej” stwierdził, że jej zrzucenie zmieni świat już na zawsze. Patrząc na te zdjęcia, trudno się z nim nie zgodzić

II Wojna Światowa zmieniła oblicze naszego świata.

Wydarzeniem przełomowym o szczególnie dramatycznych skutkach było zbombardowanie Hiroszimy i Nagasaki. Kiedy ludzie „oswoili” atom i użyli go przeciw sobie w walce na śmierć i życie, było już pewne, że wojna odciśnie trwały ślad na życiu milionów ludzi. Pierwszym, który dostrzegł wagę tego, co się stało, był Robert Oppenheimer.

Wybitny profesor, fizyk, zwany ojcem bomby atomowej, tuż po jej wystrzeleniu uznał, że świat już nigdy nie wróci do ładu. – Stałem się śmiercią, niszczycielem światów – w tych druzgocących słowach podsumował działalność swego życia. Choć ocenił się bardzo brutalnie, jego słowa były niestety szczere.

Wraz z wybuchem pierwszej „atomówki” skończyły się „żarty” i półśrodki, rozpoczął natomiast czas pełen niepokoju i strachu. Wkrótce rozpętała się „zimna wojna”. Walka na przechwałki była niezwykle niebezpieczna, bo za prężeniem muskułów przez Rosję i Stany Zjednoczone stało realne zagrożenie i wielki, nuklearny arsenał. W „zimnej wojnie”, tak jak w każdej innej, najbardziej ucierpieli najmniejsi i najsłabsi. O jej efektach mało kto dziś mówi. Tymczasem odcisnęła dotkliwe piętno na życiu tysięcy ludzi. Miasto Semej w Kazachstanie, które w latach 50. i 60. służyło Rosji za poligon nuklearny, do dziś nie może się po tym pozbierać.

Zdjęcia, które znajdziecie dalej mówią same za siebie.

szcze na początku XX w. Semej był małym, ale dobrze rozwijającym się miastem. Był dobrze połączony z innymi miasteczkami tej części Kazachstanu. Stanowił stolicę obwodu wschodniokazachstańskiego, małe centrum ekonomiczne i administracyjne tej części kraju. Wszystko zmieniło się, gdy wtrąciła się Rosja. W 1949 r. mocarstwo uczyniło z miasta swój poligon nuklearny, biologicznym oraz chemiczny, nic nie robiąc sobie z zagrożeń, jakie za tym idą.

Zdetonowano tu pierwszą radziecką bombę atomową, a w 1953 roku również bombę wodorową. Do 1963 roku oficjalnie przeprowadzono 468 naziemnych i podziemnych wybuchów jądrowych (wg innych źródeł 513). Jak nietrudno się domyślić spowodowały one olbrzymie skażenie terenu i otoczenia. Skutki prób jądrowych odczuli też ludzie. Według przeprowadzonych badań, promieniowaniem dotkniętych zostało ponad 250 tys. osób. Liczba chorych na raka wzrosła natomiast o około 30 procent.

Rustam Janabaev na skutek promieniowania urodził się z wodogłowiem

kty działania atomu były widoczne dosłownie na każdym kroku. Przerzedziły populację miasta, które opustoszało. Ci, którzy zostali, zaczęli chorować. Rodziły się dzieci z wadami wrodzonymi, opóźnione umysłowo, niedorozwinięte. Działalność Rosji odbiła na małym państewku swą pieczęć. Po tym, co stało się tu lata temu, mieszkańcy nie pozbierali się do dziś. W Semej wciąż straszą opuszczone konstrukcje radzieckiej armii. Zdewastowane domy to pamiątka po tych, który odeszli stąd nie oglądając się za siebie.

Ci, którzy zostali są dziś jak Berik Syzdykov. Zmagają się z widocznymi śladami, tego, co zrobiła z tym rejonem świata Rosja. Twarz tego człowieka to ważny symbol. Mówi wszystko o następstwach wojny. Na następnych stronach znajdziecie całą galerię obrazów, które mówią same za siebie. Warto przyjrzeć się im i zastanowić, nad spuścizną, którą zostawiamy po sobie światu.


óby jądrowe określamy dziś liczbami. Liczba zakażonych, zabitych oraz dotkniętych chorobą popromienną, lata istnienia poligonu, suma prób jądrowych – to wszystko statystyka, parametry. Za podłą działalnością Rosji na tym terenie stoją jednak realne ludzkie dramaty. Zuzlfiya Tunkushgojine była w brzuchu mamy, gdy radzieckie wojska zrzuciły na miasto kolejną ze swych bomb. Kobieta urodziła się z porażeniem mózgowym.

Balkiya Usabayeva przez ekspozycję na wysokie dawki promieniowania cierpi na poważną chorobę serca. Dramaty tych i podobnych im ludzi to dla nas tylko wymowne fotografie. Dla nich jednak to codzienność, z którą muszą sobie radzić. Czy poświęcenie wszystkich tych ludzi i wysiłek, jaki czynią, by walczyć o siebie pójdzie w niepamięć? A może świat zapamięta ich cierpienie, a wielkie mocarstwa w końcu przestaną bawić się maleńkimi, bezbronnymi ludźmi?

ong>15-letni Kanat Rahimov urodził się z wyjątkowo dotkliwym porażeniem mózgowym.

Ważnym miejscem w Semej jest cmentarz. To prawdziwa nekropolia, a na której spoczywa już bardzo wielu mieszkańców miasta. 

Alijan Anbaev cierpi na epilepsję i ma poważne problemy z prostymi czynnościami. 

Nuklearne „zabawy” Rosji odbiły się nie tylko na ludziach, ale i na zwierzętach, które są słabe i chorowite. 

Szczury w tej części świata są napromieniowane. Ich „radioaktywność” jest badana w specjalnych laboratoriach. 

Po zmroku miasto wygląda tak…

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : elitereaders.com, wikipedia.org, wikiquote.org

Reply