Steven Nelms i jego żona Glory wiedli szczęśliwe życie aż do dnia, w którym kobieta przeczytała na blogu męża, że go na nią nie stać. Powód, który podał mężczyzna daje do myślenia

Jeśli myślicie, że Nelms w ten sposób obraził żonę, zwracając uwagę na to, ile kosztują go jej zachcianki, jesteście w wielkim błędzie.

Steven Nelms i jego żona Glory są razem od trzech lat. Kiedy na świat przyszedł ich syn Esra, młoda para zdecydowała, że Glory zrezygnuje z pracy i cały swój czas poświęci na opiekę nad niemowlakiem. Odkąd kobieta jest bez pracy, na jej utrzymanie musi łożyć mąż. O wydatkach Stevena niedawno dowiedziały się tysiące ludzi, gdy na swoim blogu z całym przekonaniem stwierdził, że nie stać go na żonę.

Jeśli jednak myślicie, że obraził w ten sposób Glory, podkreślając jaka z niej materialistka, przeokrutnie się mylicie. Steven nie mógł dosadniej pokazać szacunku, jakim darzy ukochaną.

Co tak naprawdę chciał przekazać swojej żonie mężczyzna? Przekonaj się zaglądając na kolejną stronę.

rdził Steven w kontrowersyjnym wpisie, skrupulatnie policzył wszystkie wydatki. Po analizie uznał, że po prostu nie stać go na to, by Glory nadal siedziała w domu z małym Esrą. Czytając te słowa, żona Nelmsa początkowo przeraziła się, uznając, że mąż boi się o ich przetrwanie. Gdy dotarł do niej ich sens była jednak w siódmym niebie. Kobieta rzeczywiście ma za co być wdzięczna losowi. Na swojej drodze spotkała bowiem mężczyznę świadomego, ile wysiłku kosztuje kobietę utrzymanie domu.

Okazuje się, że wydatki, które policzył Steven, dotyczyły wykonywanych codziennie przez Glory prac. Gdy zsumował kwoty, które powinien jej płacić za pełen etat gospodyni domowej, okazało się, że rocznie Glory powinna na tym zarabiać 73 tys. dolarów! Jak do tego doszedł? Ot zsumował wynagrodzenie w każdym zawodzie, który na co dzień uprawia jego ukochana.

Steven dodał:

średnie wynagrodzenie niani na pełen etat (705 dolarów tygodniowo i 36,6 tys. dolarów miesięcznie)
koszta sprzątania domu (za 50-100 dolarów tygodniowo i 5,2 tys. dolarów miesięcznie)
usługi osobistej stylistki (65 dolarów tygodniowo i 13,5 tys. dolarów rocznie)
wynagrodzenie szefa kuchni (240 dolarów tygodniowo i 12,4 tys. dolarów rocznie)
usługi księgowej (za około 3,9 tys. dolarów rocznie)
opłacenie asystenta do spraw służbowych jak np. biznesowe kolacje (za około tysiąc dolarów rocznie)
pralnię (25 dolarów rocznie i 1,3 tys. dolarów rocznie)

ą otrzymał przerosła jego najśmielsze oczekiwania. Jak oszacował mężczyzna, gdyby za swoje obowiązki Glory pobierała należne jej za to wynagrodzenie, prawdopodobnie dawno by zbankrutował. – Nie stać mnie na żonę. Robi tyle, a dostaje za to wszystko tylko wdzięczność, a czasem i tego mam dla niej za mało – zreflektował się Steven. Jak przyznał, od czasu, gdy na spokojnie przeanalizował sobie to wszystko, czym musi zajmować się w domu Glory, ogarnął go wstyd.

Robi to wszystko zupełnie za darm. Nie może wziąć sobie urlopu. Nie przysługuje jej chorobowe, a ja jeszcze narzekam. Już nigdy nie wytknę jej tego, że czasem chce zrobić coś dla siebie – stwierdził mężczyzna i dodał: – Kocha mnie, naszego syna i całą naszą rodzinę, więc oczywiście nie robi żadnej z tych rzeczy dla wypłaty, a nawet uznania. Ale na pewno nie zaszkodzi wiedzieć, że jako mama przebywająca w domu, jej szacowane wynagrodzenie jest prawie dwukrotnie wyższe od mojej pensji.

Jak dodał mężczyzna, dokonując analiz, chciał pokazać swojej żonie, jak bardzo ją ceni. – Jesteś cenniejsza od rubinów. Nie stać mnie na ciebie – skwitował Steven.