„Szatan jest feministą” – przekonuje Blanche Barton. Argumenty za swoją tezą pisarka wygrzebała z samej Biblii

Feminizm to dziś zupełnie co innego niż dawniej.

Mało kto pamięta jeszcze, że ruch ten wywodzi się z sufrażystek – wyzwolonych, silnych kobiet, które domagały się przede wszystkim praw wyborczych, obywatelskich oraz moralnych. Opowiadały się przeciwko rządzącym w ich krajach prawom, a raczej bezprawiu, nierzadko aresztowane, jak lwice walczyły o wolność i równość kobiet i mężczyzn.

Dziś trudno oprzeć się wrażeniu, że ideały ruchu trochę się zamazały i rozmyły. Pod chwytliwymi hasłami, które wzbudzają kontrowersje i wątpliwej jakości debatę w przestrzeni publicznej, mało już zostało z piękna tego niegdyś wspaniałego ruchu.  Feministki urządzają co prawda akcje i manify, wszystko to jest jednak coraz bardziej krzykliwe, a coraz mniej treściwe. Trudno oprzeć się wrażeniu, że kobiety zatraciły się już w walce o swe prawa. Równość pomyliły zaś z uprzywilejowaniem i zaczęły kreować podwójne standardy, przed którymi tak bardzo uciekały.

Feminizmowi nie służą happeningi, które zakrawają nieraz o śmieszność, a już na pewno nie wypowiedzi takie jak Blanche Barton. Pisarka, a prywatnie Magistra Templi Rex Kościoła Szatana stwierdziła, że najmądrzejsze kobiety, które zna, wyzwolone, piękne i mądre są dziełem nie Boga, lecz szatana, a sam książę ciemności jest największym ze znanych jej feministów. Co na to kobiety? Uznały jej słowa za bełkot nawiedzonej kobiety, a może widzą jednak sens w jej argumentach?

Przejdźcie na następną stronę, by się tego dowiedzieć.

brzmieć to głupio i co najmniej dziwnie, ale jak przekonuje Barton, nie ma lepszych dowodów na feminizm szatana niż Biblia. Według pisarki w świętej księdze chrześcijaństwa, jak na dłoni widać to, jak kobiety były marginalizowane i sprowadzane do parteru. Zdaniem Barton, jedyną wielką rolę odgrywała w Biblii, Ewa. Pierwsza kobieta nie popisała się jednak, a jej działania były złe i niegodziwe. Za ich sprawą parę wyrzucono z raju.

Po tym wydarzeniu już na zawsze przylgnęła do kobiet etykietka spiskujących manipulantek, które będą służącymi dobrodusznych mężczyzn. – Mądre, piękne i pełne prawdziwej pasji – takie są Satanistki. To kobiety wyzwolone, które nie mają nad sobą mężczyzny. To są prawdziwe feministki – mówi Barton. Czy owe „prawdziwe feministki” nie obrażą się za takie porównanie? Co mają do powiedzenia w sprawie słów pisarki?

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : rebelcircus.com, bbc.co.uk, wikipedia.org

Reply