Uczniowie w nietypowy sposób pożegnali swojego nauczyciela: odtańczyli na jego pogrzebie tradycyjny taniec „haka”

Nauczyciel do zawód, do którego trzeba mieć powołanie, bo tylko belfer z pasją będzie potrafił zafascynować młodzież uczonym przedmiotem. Nauczyciel powinien być także wzorem moralnym dla młodych ludzi i prawdziwym wychowawcą, kształtującym ich prawidłowe postawy życiowe i społeczne. 

Nauczycielem wykonującym swój zawód z pasją był Dawson Tamatea, uczący w szkole Palmerston North w Wellington (Nowa Zelandia). Uczniowie bardzo go lubili, szanowali i chętnie chodzili na prowadzone przez niego zdjęcia matematyki i wychowania fizycznego. Kiedy profesor zmarł, brać uczniowska postanowiła zgotować mu niezwykłe pożegnanie.

Śmierć pana Tamatea była szokiem i wielkim ciosem dla wielu uczniów. Pomimo rozpaczy młodzież uznała, że pożegna ukochanego profesora tradycyjnym tańcem „haka”, który wywodzi się z tradycji Maorysów (grupy etnicznej Nowej Zelandii). „Haka” jest tańczony na specjalne okazje, m.in. jako forma podziękowań, dlatego uczniowie wybrali ten taniec, by w ostatniej drodze pokazać, jacy są wdzięczni profesorowi za jego nauki.

Szkoła na dzień pogrzebu odwołała zajęcia, by wszyscy mogli uczestniczyć w tym smutnym wydarzeniu

Trzeba przyznać, że widok roztańczonych uczniów robi wrażenie. Przede wszystkim taniec ma bardzo wojowniczy charakter, pełen jest mocnych gestów i przeraźliwych odgłosów. Widać, że wyraża lokalną tradycję. Przedstawicie szkoły przyznali później, że są dumni ze swoich uczniów, że podjęli się odtańczenia tak emocjonalnego tańca, który wzruszył wszystkich obecnych.

Takie tłumy uczniów na pogrzebie to świadectwo tego, że Dawson Tamatea był wspaniałym nauczycielem