Klientka zaczęła awanturować się i poniżać kasjerkę. Zobaczcie, jak fantastycznie zareagował kierownik sklepu

Jednym z niedocenianych współcześnie zawodów jest praca na stanowisku kasjera. Zazwyczaj takie osoby postrzega się jako pracowników niewykwalifikowanych, którzy mają zbyt słabe wykształcenie, by podjąć prace na wyższym stanowisku. 

Praca przy obsłudze kasy nie jest łatwa: wymaga skrupulatności, spostrzegawczości, dobrej pamięci, ale też opanowania nerwów i elastyczności z uwagi na ciągły kontakt z klientami, którzy niekoniecznie są zadowoleni z oferty sklepu. Niestety ludzie zazwyczaj lekceważą osoby na tym stanowisku, o czym boleśnie przekonała się młoda dziewczyna, dorabiająca sobie w ten sposób na studia.

Dziewczyna tak wspomina przykrą historię, która ją spotkała:

Kilka lat temu pracowałam przy obsłudze kasy w sklepie zajmującym się sprzedażą materiałów biurowych. Chciałam w ten sposób zarobić pieniądze na studia. Niestety pewnego dnia spotkało mnie coś bardzo przykrego. Obsługiwałam klientkę, która wyglądała na dość zmożoną: markowa torebka, świetnie zrobione włosy… Kobieta rzuciła swoje zakupy na taśmę i wyłożyła kupony zniżkowe, a ja jak zwykle zaczęłam kasować towary i kody.

Kasjerki codziennie muszą obsługiwać zdenerwowanych i nieuprzejmych klientów

Niestety okazało się, że nie wszystkie kupony są aktualne. Kiedy poinformowałam kobietę, że nie mogę ich przyjąć, klienta wpadła w szał. Głucha na moje argumenty zażądała rozmowy z kierownikiem. Kiedy czekałyśmy aż mój przełożony podejdzie na linię kas, klientka złośliwie odezwała się do swojej około 7-letniej córeczki, która stała obok: Widzisz kochanie, dlatego trzeba iść na studia, by nie zakończyć w markecie na kasie, jak ta pani. Te słowa były dla największym poniżeniem, jakiego kiedykolwiek w życiu doznałam.

Żadna praca nie hańbi – szkoda, że coraz więcej ludzi o tym zapomina

Czytajcie kolejną stronę, by dowiedzieć się, co kierownik powiedział klientce i kasjerce.