15 najpaskudniejszych hoteli świata. Można z nich przywieźć naprawdę mroczne wspomnienia

Podróż nie z tej ziemi – to marzenie wielu z nas.

Jedni wolą ciepłe kraje i leżenie na plaży. Drudzy chcieliby pozwiedzać antyczne zabytki i przy okazji skosztować ciekawej, regionalnej kuchni. Jeszcze inni chcą zaszyć się w leśnej głuszy albo w górach, otoczeni dziewiczą przyrodą i cudownymi, nieskalanymi ludzką działalnością krajobrazami. Wszystkich łączy jedno – muszą się gdzieś zatrzymać.

Dziś już nieco łatwiej jest znaleźć stosunkowo niedrogie i przyjemne miejsce, gdzie można się zatrzymać. Strony takie jak Yelp, czy TripAdvisor podpowiadają, gdzie znajdują się ciekawe hotele, pensjonaty, czy gdzie szukać noclegu. Pozytywne opinie wcześniejszych gości takich miejsc, tylko utwierdzają nas w przekonaniu, że w danym miejscu faktycznie wypoczniemy. 

Kiedyś jednak nie było tak prosto. Po pierwsze podróżowało znacznie mniej osób. Po drugie nie było gdzie i komu odradzić pobyt w danym pensjonacie. Matt Gillian ze strony didyouknowfacts podzielił się ze swoimi czytelnikami swoim najgorszym pobytem w hotelu. Jak wyznał, był z przyjaciółmi w Kolorado, gdy rozpętała się burza i musiał zjechać z autostrady. Pogoda nie pozwalała jechać dalej, Trafili do pierwszego hotelu, który spotkali po drodze. Było ich czterech w jednym, maleńkim pokoiku, który wyglądał jak serialu true crime. – W sumie było to przerażające – stwierdził Matt.

Zainspirowany swoim doświadczeniem, Gillian poprosił ludzi, aby podzielili się z nim swoimi najgorszymi wspomnieniami. Oto co z tego wynikło!

1. Basen wstydu

Jak zagospodarować basen, o który nie chcemy odpowiednio zadbać? Możemy bez trudu zamienić go w „koryto”, basen wstydu, pełen śmieci i brudów, które powinny się znaleźć w kontenerze. Na takie „cudo” natrafił pierwszy z czytelników Matta. 

2. Kawa z dodatkiem 

Na pierwszy rzut oka taki ekspres robi dobre wrażenie, w końcu każdy chciałby się napić gorącej kawy o poranku. Czar pryska, jednak gdy się go otworzy. Widać, że ten hotel miał własną kulturę, niestety była to tylko kultura bakterii. To coś w środku skutecznie zniechęca do spędzenia w tym miejscu choćby kolejnej minuty. 

3. Nieproszeni goście

W tym przypadku wszystko było pozornie w porządku… do kolejnego poranka. Wtedy właśnie gość hotelowy odkrył, że choć przyjechał sam, tak naprawdę miał towarzystwo. Niestety było towarzystwo pluskiew, które obsiadły go, robiąc z jego skóry jeden wielki bąbel. Obrzydliwe i bolesne. 

Więcej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply