18-letnia dziewczyna odwiedza Ugandę. 5 lat później jest matką 14 dzieci!
Uganda to jedno z biedniejszych państw świata.
Gospodarka kraju praktycznie się nie rozwija ze względu na brak podstawowej infrastruktury gospodarczej, dróg i źródeł wody. Szacuje się, że prawie 90% mieszkańców tego państwa nie ma dostępu do prądu, a samochód posiada co 50. rodzina. Nie jest to żaden luksusowy pojazd, lecz przeważnie to jakaś wiekowa maszyna sprowadzona z zagranicy lub złożona z kilku innych aut.
Mimo ogromnej biedy dzietność w Ugandzie należy do najwyższych i wynosi 6,7 potomków na jedną kobietę. Rodzicielki nie są w stanie wykarmić swoich dzieci, więc maluchy bardzo często lądują w przepełnionych sierocińcach. Nierozsądne matki ponownie zachodzą w ciąże i sytuacja na okrągło się powtarza — rodzą dzieci, które później porzucają. Do Ugandy dociera pomoc międzynarodowa, ale to tylko kropla w morzu potrzeb. Nie da się pomóc wszystkim potrzebującym, którzy zmagają się z głodem i przeróżnymi chorobami.
W tym kraju nie brak wolontariuszy z Europy czy Stanów Zjednoczonych. Przyjeżdżają, aby poprawić jakość życia tamtejszej ludności i udzielić specjalistycznego wsparcia np. medycznego. Katie Davis Majors była w ostatniej klasie liceum, gdy po raz pierwszy pojechała do Ugandy. 18-latka zetknęła się z ogromnym cierpieniem, głodem i bólem Ugandyjczyków. W bardzo krótkim czasie przekonała się, że życie niektórych rodzin przypomina piekło.
Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się więcej.