30 lekarzy na zmianę wykonywało masaż serca 8-latka. Ustawili się w kolejce do ratowania mu życia!

Kiedy z Szanghaju przyjechała karetka, zdążyli już nacisnąć na klatkę piersiową chłopca ponad 50 tysięcy razy! Główny lekarz powiedział, że po prostu odłączyli się od wszystkiego na świecie. Ich świat zawęził się do wielkości okręgu i serca chłopca. Lekarze nie byli w stanie powiedzieć rodzicom Xiao o jego śmierci, nie przerwali więc masażu i kontynuowali go praktycznie do upadłego (jednia schodzili odpocząć na krześle, drudzy zajmowali ich miejsce). Dzięki ich nadludzkim trudom chłopiec został uratowany!

Teraz zadajcie sobie pytanie, który lekarz w Polsce, który szpital podjąłby się takie ogromnego wysiłku? Wnioski są bardzo smutne. Doktorzy mają swoje procedury. Nie ratują życia człowieka w nieskończoność. Nie mają na to czasu, siły? Tymczasem słynna przysięga greckiego lekarza Hipokratesa jest wciąż żywa i obwiązuje nie tylko lekarzy, ale wszystkich pracowników służby zdrowia w Chinach, kraju o tak złej opinii.