7 ikon Hollywood, które ukrywały swoją orientację. Klasyczni amanci woleli mężczyzn, a piękności wzdychały do kobiet

Złoty Wiek Hollywood to czasy, kiedy aktorzy byli czarujący, ich kariery wielkie, a legendy nieśmiertelne.

Choć minęło już tyle lat ich sylwetki wciąż są dla nas fascynujące. Pamięć o nich nie mija, a dla wielu początkujących aktorów pozostają niedoścignionymi wzorami. Okazuje się jednak, że wszystko, co o nich wiemy, może być tylko pięknie sprzedaną fikcją, a gentlemani kina, do których tęsknimy i wielkie damy, które chcemy naśladować, skrywali wiele mrocznych tajemnic, związanych ze swoją orientacją.

Katharine Hepburn

Katharine Hepburn była prawdziwą instytucją. Za swoje role zdobyła cztery Oskary. Wielbiono ją również za oryginalną i bardzo ciekawą urodę. Nie słychać było plotek o tej ikonicznej piękności. Wszystko dlatego, że Hepburn była stała w uczuciach i przez 25 lat związana z jednym partnerem, innym aktorem Spencerem Tracym. Po latach jednak związek ten okazał się fikcją.

Scenarzysta i aktywista ds. Praw gejów Larry Kramer twierdził, że związek był przyjaźnią, z której korzystali oboje: – Hepburn i Spencer Tracy byli oboje homoseksualistami. Zostali sparowani przez studio, żeby nie wywoływać plotek – stwierdził. Scotty Bowers, również związany z Hollywood twierdzi natomiast, że aktorka w ciągu 50 lat spotykała się z ponad 150 kobietami!

James Dean

James Dean żył krótko, bo tylko 24 lata, a mimo to dorobił się sławy, której wielu mogło mu pozazdrościć. Był bożyszczem kobiet, buntownikiem, nazywanym „niegrzecznym chłopcem Hollywood”. Kochano go za jego nonkonformizm i stał się postacią wręcz kultową. Zabiła go miłość do szybkich samochodów (po śmierci kobiety w żałobie odciskały ślady szminki na jego nagrobku).

Nie tylko je darzył jednak miłością. Jego wieloletni przyjaciel Jonathan Gilmore, zdradził po latach, że tę dwójkę łączyło coś więcej niż kumpelstwo. Dean był również związany z innym wielkim aktorem, Marlonem Brando.