Aby nie rozdzielać rodzeństwa, adoptowała całą szóstkę! Droga do spełnienia jej marzenia nie była łatwa

Już jako mała dziewczynka Lacey wiedziała, że w przyszłości będzie mamą, niezależnie od tego, czy wyjdzie za mąż, czy nie.

W 2011 roku otrzymała zgodę na adopcję i czekała na informację o dziecku, które może stać się członkiem jej rodziny. W czerwcu otrzymała telefon, który odmienił jej życie na zawsze.

Dzwoniący szukał rodzica zastępczego nie dla jednego, nawet nie dla dwóch dzieci, ale aż dla czterech uroczych dziewczynek. Dunkin od razu z entuzjazmem przyjęła propozycję urzędnika i jakiś czas później siostry zamieszkały z nią i jej rodzicami.

„Trudno mi stwierdzić, dlaczego czułam się w obowiązku odpowiedzieć „TAK” na tę szaloną propozycję. Ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby rozdzielić dziewczynki. Do wyboru miałam wszystko albo nic” – wyjaśniła kobieta w rozmowie z Country Living.

Niestety dla Lacey, dziewięć miesięcy później biologiczna matka dziewczynek odzyskała prawa rodzicielskie, zarówno do dziewczynek, jak i do noworodka, który żył w innej rodzinie zastępczej. Świeżo upieczona rodzina musiała się więc rozstać.

Ale wtedy Dunkin otrzymała kolejny telefon z szaloną propozycją, tym razem od samej matki gromadki dzieci.

Kobieta znała poprzednią historię adopcyjną Lacey i dlatego uznała, że będzie ona najlepszą mamą dla jej córeczek. Równocześnie bardzo zależało jej na tym, aby nie rozdzielać pięciu siostrzyczek.

Lacey z wielką ochotą przystała na propozycję kobiety, ale to nie był koniec niezwykłych niespodzianek. W czasie długiego procesu adopcyjnego matka dziewczynek dowiedziała się, że jest w ciąży z szóstym dzieckiem!

Nikogo nie zdziwiło, że Dunkin zgodziła się adoptować wszystkie dzieci, łącznie z szóstą dziewczynką, która dopiero miała pojawić się na świecie. I chociaż proces adopcyjny był naprawdę nietypowy, wszystkim przyświecało jedno  – rodzina nie będzie szczęśliwa niż wtedy, kiedy wszystkie siostry będą razem

Przynoszą mi tyle radości i zamieszania zarazem, ale w moim życiu byłoby tak nudno i nieciekawie gdyby nie one. To zaszczyt być ich matką, na zawsze skradły moje serce.

O dalszych losach dziewczynek przeczytacie na kolejnej stronie.