Gdy zerwała z agresywnym chłopakiem, ten pobił ją żelazkiem, wlał półprzytomnej farbę do gardła, a na końcu podpalił! Kobieta miała dwójkę dzieci…

Na koniec mężczyzna podpalił byłą partnerkę i dom, po czym uciekł. Przed godziną 6 rano sąsiedzi zauważyli dym i wezwali straż pożarną. Po ugaszeniu pożaru, strażacy odkryli zwłoki kobiety. Policja przesłuchała więc sąsiadów, którzy widzieli, jak Anthony kręcił się wokół domu w nocy. Funkcjonariusze pojechali więc do jego mieszkania i aresztowali go.

O dziwo mężczyzna nie stawiał oporu i przyznał się do morderstwa, komentując, że to było „pięć minut szaleństwa”. Policjanci sprawdzili jego telefon i okazało się, że tuż po zabójstwie napisał do kolegi, że w każdym siedzi anioł i demon, a w nim dziś wygrał demon.

Sekcja zwłok wykazała, że Andraya jeszcze żyła kiedy podpalono dom, więc spłonęła żywcem. Wszyscy byli w szoku, że tą oddaną matkę dwójki dzieci spotkał tak okrutny los i to zaraz po tym, jak postanowiła uwolnić się z toksycznego związku.