Alan Rickman ma w swojej filmografii wiele wielkich ról, tą ostatnią pomógł jednak ludziom znacznie bardziej niż wszystkimi pozostałymi

Mało jest chyba ludzi (o ile w ogóle istnieją), którzy nie kojarzą Alana Rickmana.

Ten znakomity brytyjski aktor filmowy i teatralny dał się zapamiętać z ról w filmach: Szklana Pułapka, To właśnie miłość, czy Robin Hood. Jego wspaniała kreacja Severusa Snape’a w Harrym Potterze była pokazywana studentom aktorstwa jako wzorcowo zagrany czarny charakter. W filmografii aktora nie brakowało perełek. W każdą swą rolę Rickman wkładał całego siebie.

Był nietuzinkowym człowiekiem o bogatym wnętrzu, kiedy więc świat obiegła informacja o jego śmierci, wszyscy na chwilę wstrzymali oddech. Dopiero później rodzina Brytyjczyka ujawniła nieznane fakty z życia zmarłego. Okazało się, że aktor od dłuższego czasu prowadził walkę z rakiem trzustki, który 14 stycznia 2016 r. odniósł nad nim ostateczne zwycięstwo.

Nowotwór pokonał aktora w stosunkowo młodym wieku. Rickman miał 69 lat, do końca był czynny zawodowo i mógł jeszcze wiele zdziałać, zagrać jeszcze więcej równie dobrych, jeśli nie lepszych ról. Środowisko aktorskie odniosło niepowetowaną stratę, bliscy pogrążyli się w żałobie, smutek ogarnął kinomanów z całego świata.

Media zaczęły wspominać osiągnięcia tej niezwykłej postaci. Przypominano jego najlepsze występy i te nieco mniej znane kreacje. Właśnie wtedy Internet obiegła wiadomość o ostatniej roli, którą Rickman odegrał zaledwie kilka tygodni przed śmiercią. Dopiero wówczas niektórzy fani aktora odkryli, jak wspaniałym człowiekiem był on prywatnie i jak wiele dobrego robił dla innych ludzi.

Przejdź na następną stronę i dowiedz się więcej o najcenniejszej kreacji Rickmana.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : lifecoachcode.com, unilad.co.uk, dailymail.co.uk

Reply