Los ludzi albinosów z Tanzanii bulwersuje cały świat, ale okrutny sposób ich traktowania nie zmienia się od lat. Czy ludy Czarnego Lądu porzucą kiedyś swoje chore wierzenia?
Mentalność ludzi zmienia się wraz z szerokością geograficzną.
To, jaki jest człowiek zależy nie tylko od jego genów i indywidualnego usposobienia, ale też od miejsca, gdzie się wychowuje i dorasta. Środowisko ma ogromny wpływ na jednostkę, gdyż uczy ją tego co właściwe, a co złe. Wpaja także pewne sądy i wierzenia, które powtarzane przez lata, staną się dla kogoś absolutną prawdą.
Jednym z krajów, którego mieszkańcy wciąż głęboko wierzą w praktyki swoich przodków, zabobony i czary jest Tanzania. Państwo to położone jest na wschodnim wybrzeżu Afryki i należy do jednych z najbiedniejszych na naszym globie.
Tanzański tygiel kultur, religii i różnorodności etnicznej tworzy bardzo poważne zagrożenie dla osób, które urodziły się albinosami, gdyż wyznawcy zabobonnych praktyk polują na osoby z tym schorzeniem, by wykorzystać je okrutnych praktyk i czarów.
Więcej o dramatycznej sytuacji ludzi albinosów w Tanzanii przeczytacie na kolejnych stronach.
A my wpuszczamy takich mysliwych na nasz kontynent. Brawo Merkel.