Joanna Watkins od lat zmaga się z różnymi alergiami. Obecnie może jeść tylko 15 produktów i jest uczulona nawet na własnego męża!

Nie mało kłopotu nastręcza też dieta Joanny. Kobieta może bowiem jeść tylko 15 produktów spożywczych (w tym przyprawy). Scott musi przygotowywać jej posiłki w sterylnych warunkach, by nie narazić ją przypadkowy kontakt z alergenem (Amerykanka może jeść np. marchew, pasternak, seler, organiczną jagnięcinę lub wołowinę).

Kobieta nie wychodziła ze swojego pokoju już ponad rok, nie licząc przymusowej wizyty w szpitalu. Choć tęskni za spacerami i normalną aktywnością to wie, że wyjście na zewnątrz mogłoby ją zabić.

Alergie zmieniły życie Joanny w koszmar, więc kobieta za wszelką cenę próbowała dowiedzieć się, skąd się wzięły. Odwiedziła 30 specjalistów, ale żaden nie postawił właściwej diagnozy. Sprawa zdrowia Joanny wyjaśniła się dopiero, gdy opieki nad nią podjął się dr Lawrence Afrin ze stanowego uniwersytetu w Minnesocie.

Afrin zdiagnozował u kobiety MCAS – mast cell activation syndrome, czyli syndrom aktywacji komórek tucznych. To bardzo rzadkie zaburzenie układu odpornościowego, powodując alergie prawie wszystko, a w przypadku Joanny, nawet na jej męża.

Komórki tuczne Joanny, w reakcji na różnorodne bodźce, zaczynają wydzielać substancję chemiczną, która wywołuje reakcję anafilaktyczną zagrażającą życiu. Kobieta niestety nie reaguje na żadne leczenie (farmakologia, chemioterapia), więc lekarze cały czas szukają sposobu na wyleczenie tak ekstremalnej alergii, jak u młodej Amerykanki.

Joanna żyje w pełnej izolacji, 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Wiele osób pewnie załamałoby się na jej miejscu, ale Joanna oraz jej mąż wciąż mają nadzieję, że niedługo przyjdzie dzień, gdy lekarze powiedzą, że można już skutecznie walczyć z objawami jej alergii.