Nielegalnie adoptowała dzieci, by karmić je narkotykami i wprowadzać w trans. Wiele osób o tym wiedziało, lecz nie reagowali i wierzyli w jej zapowiedzi końca świata
Niestety, nie każdy, kto głośno mówi o tym, jak dobre ma intencje i chce opiekować się innymi, postępuje tak naprawdę.
Obecnie w wielu placówkach opieki nad dziećmi i młodzieżą są montowane kamery, które mają za zadanie rejestrować to, co się dzieje w placówce. Nie każdy bowiem, kto deklaruje dobre zamiary, ma takie. Zdarzają się dorośli, którzy w ogóle nie nadają się do pracy z dziećmi, a ich zachowanie może doprowadzić do tego, że dziecko będzie miało zniszczone całe życia.
Nie jest winą dzieci, że rodzą się niechciane i zostają porzucane bez opieki. Aby zadbać o zapewnienie podstawowych potrzeb, umieszcza się takie dzieci w domach dziecka. Jednak obecnie odchodzi się od takich rozwiązań i szuka dzieciom rodzin zastępczych lub adopcyjnych, które zaopiekują się nimi i zapewnią im normalny dom.
Niestety jeszcze niedawno ciężko było kontrolować wszystkie placówki, a manipulowane i zastraszane dzieci bały się zdradzać, jakie piekło mają za murami domów. Oczywiście nie wszystkie placówki takie były, ale dom, który prowadziła Anne Hamilton-Byrne, był realizacją koszmarów wszystkich wychowawców, którzy chcieli pomóc osieroconym dzieciom.