Chcieli sprawdzić ilość bakterii w różnych zakamarkach biura. Takich wyników się nie spodziewali…

W sezonie zimowym nietrudno o przeziębienie – dookoła nas jest pełno wirusów i bakterii, które atakują bez ostrzeżenia osłabione organizmy i sprawiają, że przez kilka dni musimy zostać w łóżku.

Najbardziej narażone na ich działanie są osoby, które dużo czasu, np. z racji wykonywanego zawodu, spędzają w zamkniętych i zatłoczonych pomieszczeniach. W takich sytuacjach bardzo łatwo o przeniesienie bakterii czy wirusów, chociażby przez dotknięcie jakiegoś przedmiotu czy kichnięcie bez zasłonienia ust. Ale nawet w miejscach z pozoru bezpiecznych roi się od mikrobów. Chociaż niewidoczne gołym okiem, bakterie i wirusy są wśród nas, w dodatku na każdym przedmiocie, z którym mamy kontakt. W jednym z biur przeprowadzono ciekawy eksperyment, pokazujący, na jakich przedmiotach i w jakich miejscach czyha na nas najwięcej niepożądanych mikroorganizmów. Wyniki są naprawdę zaskakujące!

143

Do eksperymentu użyto laboratoryjnych szalek Petriego, szklanych pojemników z substancją odżywczą, która stanowi doskonałą pożywkę dla bakterii, a także patyczków higienicznych, za pomocą których pobrano materiał.

Pobrano materiał z powierzchni, z którymi potencjalnie możemy mieć kontakt w biurze.

144

W rezultacie przebadano:

– bojler z wodą
– myszkę komputerową
– kserokopiarkę
– klawiaturę
– powierzchnię biurka
– myszkę wyczyszczoną antybakteryjnym detergentem
– słuchawkę telefoniczną
– powierzchnię długopisu
– powierzchnię ołówka.

 

145

Jesteście ciekawi, jakie wyniki uzyskano? Odpowiedź znajdziecie na drugiej stronie.

146

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : coffeebreak.viking.it

Reply