Dziecko zjadło banana, który był czerwony w środku. Chwilę później znalazło się na pogotowiu

Szybka reakcja matki sprawiła, że Dionnie nic poważnego się nie stało. Nie zdążyła zjeść całego banana i do jej organizmu dostało się niewiele pleśni. Trafiła jednak na pogotowie, gdzie doskonale zajęli się nią pracownicy służby zdrowia. O sprawie zrobiło się głośno i właściciel sklepu, w którym zostały kupione krwawe owoce, wydał specjalne oświadczenie. Stwierdził w nim, że owszem banany zawierały pleśń, jednak nie jest ona szkodliwa dla człowieka.

Nie wiadomo skąd miał takie informacje, jednak powszechnie wiadomo, że nadpleśniałych warzyw i owoców nie należy spożywać. Powinno się je wyrzucać w całości i nie zjadać nawet z pozoru niezainfekowanych obszarów. Grozi to poważnymi problemami zdrowotnymi takimi jak ostre i przewlekłe zatrucia, alergie, osłabienie układu odpornościowego czy krwawienie z jelit. Nawet gdyby faktycznie nie wyrządziły żadnych szkód w organizmie, to czy chcielibyście podawać dzieciom spleśniałe jedzenie?