Będąc w piątym miesiącu ciąży, postanowiła ufarbować włosy. Decyzja Jess omal nie kosztowała jej synka życia!

30-letnia Jess Strachan dwa lata temu urodziła swojego synka Harry’ego. Maluch przyszedł na świat cały i zdrowy, choć jego życie w pewnym momencie było zagrożone.

Jest wiele przesądów i obiegowych opinii na temat tego, co wolno, a co jest kategorycznie zabronione kobietom oczekującym dziecka. Kwestię sporną od dawna stanowi farbowanie włosów. Choć nie potwierdzono szkodliwego wpływu tego zabiegu na rozwój dziecka w łonie matki, nikt też nie udowodnił, że negatywnych skutków nie ma.

Ryzyko istnieje. Boleśnie przekonała się o tym bohaterka naszego artykułu. Na farbę poszła do sprawdzonego salonu swojego przyjaciela. Odwiedzała go już wielokrotnie, była więc pewna, że w rękach doświadczonego fachowca, nic jej nie grozi. Nie miała pojęcia jak bardzo się myli.

O tym, co tak naprawdę wydarzyło się w salonie i jakie były tego skutki przeczytasz na kolejnej stronie. 

achan była częstym gościem w salonie swojego przyjaciela. Dlatego wcale nie bała się tam udać, będąc w 5 miesiącu ciąży. Miała już dość swojego wyglądu. Postanowiła zmienić kolor na ciemniejszy. Nie myślała zbyt wiele o konsekwencjach, po prostu poszła do salonu i zmieniła kolor. Jednak już po kilku godzinach od farbowania, wiedziała, że coś jest nie tak. Zaczęła odczuwać nieprzyjemne swędzenie. Zignorowała jednak pierwsze objawy i poszła spać.

Następnego ranka stan kobiety znacznie się pogorszył. Jej czoło spuchło. Zaczęła uskarżać się na ból. Nie mogła dotknąć swojej twarzy. Wiele nie myśląc, pojechała na pogotowie. Bała się, jak reakcja alergiczna wpłynie na noszonego w brzuchu malca.

cyzją lekarzy i półprzytomna z bólu Jess wróciła więc do domu. Kolejnego dnia było jeszcze gorzej. Skóra Strachan spuchła tak, że ta ledwo mogła otworzyć oczy. Zamiast ponownie do lekarza, poszła do fryzjera, by zmyć z włosów nieszczęsną farbę. Po kolejnym zabiegu udała się do lekarza ogólnego. Doktor potwierdził jej obawy. Nastąpiła reakcja alergiczna. Na szczęście tym razem otrzymała recepty na leki przeciwhistaminowe, które zmniejszyłaby obrzęk. Po około trzech dniach, obrzęk minął.

To, co stało się z ciałem Jess nie było jednak najgorsze. Jak powiedział Strachan lekarz, jej dziecko mogło nawet umrzeć, gdyby jeszcze poczekano i dalej zwlekano z podaniem leków. Kobieta poczuła się winna. Nie zrobiła bowiem testu alergicznego, których nawet mimo częstego farbowania, nie powinna była pominąć. Od teraz sama edukuje w tej sprawie oczekujące na poród mamy.

Ulżyło mi, gdy uświadomiłem sobie, że Harry wyszedł bez szwanku z całego dramatu – po prostu się popłakałam. Nie mogłam uwierzyć, że coś tak mało znaczącego, jak farbowanie włosów mogło zabić moje dziecko. Strach o niego był niczym wobec całego bólu, przez który przeszłam – powiedziała mediom Strachan.

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : rebelcircus.com, thesun.co.uk

Reply