Chłopiec stracił brata bardzo wcześnie, jednak więź między chłopcami przekracza barierę śmierci!
Śmierć dziecka jest jedną z najgorszych rzeczy, jaka może przydarzyć się rodzicom. Niestety takie rzeczy mają miejsce na całym świecie.
Rodzice, którzy tracą dziecko, są pełni rozpaczy. Mają już plany, marzenia związane z dzieckiem. Cieszą się, że maleństwo zmieni ich życie i da mnóstwo radosnych chwil. Niestety czasami ciąża kończy się poronieniem lub też dziecko umiera zaraz po porodzie. To wielka tragedia, która wpływa na całą rodzinę i jest traumą na wiele lat.
33-letnia Brooke Mirick w 2006 roku przeżyła straszny koszmar utraty dziecka, jednak sprawa była bardziej skomplikowana, niż się wydaje. Kiedy Brooke i jej mąż 31-letni partner Michael, byli bardzo szczęśliwi, gdy dowiedzieli się, że zostaną rodzicami bliźniaków. Cieszyli się, z tego i kiedy w 24 tygodniu ciąży dowiedzieli się, że jedno z dzieci zmarło, bardzo ciężko to przeżyli. Sytuacja była o tyle ciężka, że kobieta musiała donosić ciążę jeszcze dwa miesiące, by można bezpiecznie przeprowadzić zabieg cesarskiego cięcia i uratować drugie dziecko.
Co stało się dalej, dowiesz się na kolejnej stronie.