By mieć wspaniały ślub nie potrzeba milionów i fajerwerków na niebie. Czasami wystarczy hobby, np. takie jakie mają oni

Uprawiamy slackline od 3 lat. W tym czasie ciągle oddawałam swe życie w ręce Ryana, a on w moje (wierzyliśmy, że liny, które zamontowała ta druga osoba wytrzymają; wierząc, że jesteśmy się w stanie dobrze asekurować, że jesteśmy bezpieczni, bo to drugie czuwa). Dzięki temu więź między nami jest naprawdę silna i mamy do siebie bezgraniczne zaufanie. Nasze przygody przypominają nam, że ŻYJEMY razem. 

Przypominają, że najważniejsze, to być beztroskim, nie marnować cennego czasu tu na ziemi na kłótnie od drobne sprawy i „problemy”, których tak naprawdę nie mamy – przekonuje Kimberly.

Kto by pomyślał, że tak wiele można się nauczyć od kogoś, o kim tak chętnie mówi się ryzykant, wariat, szaleniec, wyśmiewa i hejtuje za narażanie życia.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : huffingtonpost.com, independent.co.uk, thehearnes.com

Reply