Ten byk miał zginąć na hiszpańskiej arenie! Swojemu wybawcy odwdzięczył się w piękny sposób
Umieścił go w cichym miejscu i dał chwilę, aby się zadomowił. Po jakimś czasie rolnik przyszedł do niego, usiadł na słomie i zaczął go obserwować. Był dumny, że udało się mu uratować go przed śmiercią. Zwierzę rosło i między nim a hodowcą wywiązała się niezwykła przyjaźń. Christophe zauważył, że byk jest wierniejszy niż pies. Zaczęli wychodzić na spacery i razem się bawić. Fadjen stał się lokalną atrakcją, a jego łagodne usposobienie sprawia, że daje się pogłaskać nawet nieznajomym.
Ich historia została nagłośniona i francuski rolnik często dostaje zaproszenia do przeróżnych szkół, aby opowiedzieć, jak ważna jest miłość oraz empatia wobec zwierząt. Hodowca założył organizację pozarządową i kanał na YouTUbe. Chce zaprotestować przeciwko zmuszaniu byków do krwawych walk. To zwierzęta tak samo wrażliwe, jak psy czy koty i nie powinno się ich torturować a z ich śmierci robić widowisko. To smutne, że są hodowane wyłącznie po to, aby umrzeć na hiszpańskich arenach.