Niezwykły 12-latek własnoręcznie szyje misie, by rozdać je dzieciom w szpitalu

Z każdym kolejnym misiem praca idzie mu szybciej i pluszaki są coraz ładniejsze. Pierwszego misia szył ponad 5 godzin, teraz zabawka powstaje w godzinę. Cała jego „fabryka” misiów to niewielkie pomieszczenie, w którym ma regały z materiałami i stół z maszyną do szycia. Na materiały przeznacza swoje kieszonkowe, czasami też dostaje materiały lub pieniądze od ludzi, którzy chcą mu pomóc.

5

Obdarowane dzieci bardzo cieszą się z pluszaków, tulą je i nadają im imiona. Dzieci spędzają dużo czasu w szpitalu, chorują na ciężkie choroby, ale niezwykłe misie pomagają im w walce z chorobami. Campbell, pytany dlaczego to robi mówi:

Bądź dobry, nie niemiły to zmieni wiele na świecie.

Jego mam dodaje, że widzi największą radość w synu, gdy ten wręcza misia i widzi, jak smutne, chore dziecko rozpromienia się uśmiechem. Tata Campbella dodaje, że jest on inspiracją dla niego samego. Codziennie wypełnia swoje obowiązki, a potem siada do maszyny, by szyć dla dzieci.

4

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply