Celebryci z krzyża zarabiają na swym cierpieniu. Czy ktoś zakończy ten paskudny proceder?!

To dzięki reporterom ludzie, którzy się krzyżują, stają się prawdziwymi celebrytami. Dziennikarze nie lubią każdego, do ich narracji nie pasuje np. niejaki Stefano, który krzyżuje się od dwóch lat, ale robi to po pijanemu, a Boga prosi o pieniądze. Pasuje im za to Herosito, wędkarz, który jest prawdziwym macho i wytrzymuje na krzyżu aż 15 minut! Najwięcej jednak zarobił na tym weteran krzyżowania, Ruben Enaye, który dał się przybić do krzyża już 24 razy!

Mężczyzna był kiedyś malarzem, do czasu, aż spadł z wysokiego rusztowania. Chciał podziękować Bogu za to, że nic mu się nie stało, więc zaczął się krzyżować. Teraz nie musi już malować, bo prasa z całego świata zabija się o to, by zrobić z nim wywiad. W ten sposób mężczyzna zarabia na chleb. 

Trudno oprzeć się wrażeniu, że to, co robią Filipińczycy już dawno przestało przypominać obchody Wielkanocy. To jarmark, show z celebrytami na krzyżu. Czy to się kiedyś skończy? Wątpliwe, bo na całej imprezie można dobrze zarobić. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply