Kobiety utknęły na lotnisku, bo nie można było ich zidentyfikować. Podróż do Korei Południowej na serię operacji plastycznych okazała się niefortunna

Trio z Chin miało nie lada kłopot. Kobiet zostały zatrzymane na lotnisku z powodu niemożliwości rozpoznania ich przez pracowników kontroli. Kobiety zupełnie nie przypominały tych, ze zdjęć w paszportach, dlatego nie dziwi, że ktoś, kto odpowiada, za wpuszczenie danej osoby na teren innego kraju, nie chce mieć później kłopotów, że pod dany nazwiskiem wpuścił na pokład samolotu zupełnie inną osobę.

Jako że chirurdzy zarabiają bardzo dużo na takich operacjach, chcą zadbać, by klientki z zagranicy nadal do nich napływały. Obok wiz dla „turystów medycznych” wiele klinik wydaje specjalne certyfikaty, w które wpisywane są nr paszportu, wszelkie dane operowanej osoby, które mogą potwierdzić jej tożsamość. Nie jest to dokument urzędowy, ale ułątwia przekroczenie granicy.

Cóż tam, gdzie są wielkie pieniądze, zawsze znajdzie się sposób.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk

Reply