Co łączy te dwa obrazy? Gdy się przyjrzeć zauważycie jeden szczegół, który ukrył znany grafik

Sztuką najlepiej zwalcza się zło.

Nic tak nie pokazuje i nie uwypukla naszych bolączek, tego, co nas boli i frustruje, jak dobry, dający do myślenia obraz. W niektórych przypadkach artyści specjalnie ukrywają w swoich dziełach symbole, by zmusić odbiorców do zatrzymania się przy nich na dłużej. Większego zagłębienia się nad nimi. Chcą wzbudzić ich zainteresowanie, wymusić refleksję.

Nic tak nie sprawdza się do tego, jak graffiti i sztuka uliczna. Niektóre malunki na ścianach, czy murach mogą przypominać bazgroły, ale gdy się w nie wpatrzyć, ukazują nam się idee, których w życiu byśmy tam nie szukali. Ibo Omari to 37-letni artysta uliczny i właściciel sklepu z akcesoriami dla graficiarzy. Jego rodzice to imigranci z Turcji i Libii, jednak zadomowił się już na dobre w kraju naszych zachodnich sąsiadów. Dobrze się mu tu mieszka i żyje. Ba, to sąsiedzi skłonili go do wyjścia ze swą sztuką do ludzi. Jeden z nich podsunął mu ten pomysł, kiedy kupował farbę w jego sklepie.

To była inspiracja dla Ibo, która zapoczątkowała kampanię #PaintBack. Wszystkie obrazy Ibo i jego kolegów z projektu, które będziemy wam prezentować, powstały właśnie w ramach tej kampanii. Króliczki, pszczółki, sowy, kwiatki, czy kostki Rubika wyglądają jak dziecięce malunki. Łączy je jednak jeden ukryty szczegół, który nadaje całej kampanii sens. Przyjrzyjcie się dokładnie i zgadnijcie, co to jest. Wyjaśnienie podajemy stronę dalej.