Stary pies codziennie odwiedzał jego dom. Przyczyna tych wizyt okazała się niezwykła!

Pewien starszy, zmęczony pies błąkał się po moim podwórku. Wyglądał całkiem nieźle – dobrze wykarmiony, z obrożą na szyi…

Wyglądało więc, że ma właścicieli, którzy naprawdę o niego dbają.

Przyglądałem się mu dłuższą chwilę… w pewnym momencie zwierzak podszedł do mnie, więc pogłaskałem go po głowie i ruszyłem w stronę domu. Pies poszedł za mną, pozwoliłem mu wejść ze sobą do środka. We wnęce w korytarzu położył się… i zasnął. Spał około godzinę, potem wstał, stanął obok drzwi, więc wypuściłem go i patrzyłem, jak odchodzi. Sytuacja powtarzała się z przerwami kilka tygodni.

1



Któregoś dnia nie wytrzymałem i postanowiłem zostawić właścicielowi czworonoga wiadomość, którą przypiąłem do obroży.

Oto jej treść:

„Witam serdecznie! Chciałbym się dowiedzieć, kto jest właścicielem tego wspaniałego psa. Nie wiem, czy jest Pan/Pani świadomy/a, że zwierzak prawie każdego popołudnia przychodzi do mnie na krótką drzemkę”.

Następnego dnia pies – jak się można domyślić – znowu wrócił. Do obroży miał przypiętą odpowiedź zwrotną:

„Witam! Pies mieszka z sześciorgiem dzieci w wieku od dwóch do trzech lat… Chyba próbuje u Pana nadrobić zaległości w spaniu. Czy mogę przyjść jutro razem z nim? :)”

Uśmiechnąłem się szeroko, patrząc, jak mój nowy czworonożny przyjaciel z westchnieniem zasypia. Zasłużył sobie na chwilę odpoczynku – teraz wiedziałem o tym doskonale!

Jeżeli ta urocza historia wywołała uśmiech na waszych twarzach – podajcie ją dalej.

2

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply