Kiedy w hiszpańskiej wiosce spadły z nieba te czarne kule, zarządzono kwarantannę. Dopiero teraz ujawniono czym faktycznie były!

Z nieba spadały już różne dziwne rzeczy: ryby, żaby, pająki, zamarznięty mocz, pieniądze, zwłoki czy piłeczki golfowe.

Za każdym razem niebiański opad budził wielkie emocje. Ludzie zaczynali mówić o końcu świata, boskiej zemście na grzesznikach czy działalności przybyszów z innych planet. Najgłośniej wypowiadali się oczywiście ci, którzy nie mieli o sprawie zielonego pojęcia. Chcieli być w centrum uwagi i niepotrzebnie straszyli naiwnych ludzi.

Jesienią 2015 roku w hiszpańskiej wiosce Villavieja położonej w regionie o nazwie Murcja doszło do niewytłumaczalnych zdarzeń. Z nieba zaczęły spadać 70-centymetrowe czarne kule. Po ujawnieniu tych informacji wieś stała się miejscem, które bardzo chętnie odwiedzali ufolodzy i szukający sensacji dziennikarze z różnych krajów. Wszyscy chcieli się dowiedzieć, skąd na polach wzięły się te tajemnicze przedmioty.

Na kosmiczne kule natknęli się pasterze kóz. Jedna z kul uszkodziła zagrodę dla zwierząt, a kilka tygodni później kolejna kula w niewyjaśnionych okolicznościach wylądowała na pastwisku. Obiekty miały 70 centymetrów średnicy i ważyły 20 kilogramów. Spadając z nieba, mogłyby zabić człowieka i wyrządzić poważne szkody w zabudowaniach. Całe szczęście, że wylądowały z dala od ludzkich domostw. Kule nie wydawały żadnych dźwięków ani nie były w jakiś sposób oznaczone.

O dziwnych przedmiotach spadających z nieba poinformowano władze, jednak i one nie były w stanie wyjaśnić, skąd pochodzą. Na miejsce wezwano specjalistów, którzy zbadali je pod kątem toksyczności i radioaktywności. Osoby mające z nimi styczność zostały poddane kwarantannie. Nie stwierdzono jednak, że stanowią jakiekolwiek zagrożenie dla ludzkiego życia. José Vélez, burmistrz gminy Calasparra, na której terenie znaleziono te tajemnicze przedmioty, zaczął naciskać na służby, żądając jakiejkolwiek odpowiedzi.

Mieszkańcy byli bardzo zaniepokojeni i obawiali się, że podobne przypadki mogą się powtórzyć. Krążyły także plotki, że kule mogą pochodzić ze statków kosmicznych. Niektórzy zaczęli się obawiać najazdu zielonych ludzików. Satysfakcjonującej odpowiedzi burmistrz jednak nie uzyskał. Eksperci wysnuli szereg różnych teorii. Najbardziej logiczna wersja zakładała, że to szczątki jakiegoś samolotu lub statku kosmicznego. Podejrzewano, że kule to fragmenty cylindra gazowego lub zbiornika paliwa.

NASA oraz Europejska Agencja Kosmiczna nie potwierdziły tej wersji, co dało początek plotkom o pozaziemskim pochodzeniu tych obiektów. Ciężko jednoznacznie stwierdzić co to jest, gdyż kule uległy częściowemu spaleniu. Prawdopodobnie to kosmiczne śmieci, które krążą po orbicie ziemskiej. Szacuje się, że w przestrzeni kosmicznej znajduje się aż 16 000 obiektów sporej wielkości, które mogą zniszczyć lub uszkodzić satelity. Jak widać, szczątki niektórych z nich są w stanie dotrzeć do ziemi.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : express.co.uk, ntd.tv

Reply