Sądzili, że to nowy gatunek węża. Badania wskazały zupełnie inne rozwiązanie tej zagadki

Natura musi się zmieniać, by bronić się przed swoim największym, jak się okazuje wrogiem – człowiekiem.

Zmiany w świecie zwierząt i roślin trwają cały czas. Natura działała od prawieków, zwierzęta specjalizowały się w zdobywaniu jedzenia, przetrwaniu. I nic w tym dziwnego, ewolucja trwa cały czas i trwać będzie. Niestety przez to, co robi człowiek z otoczeniem, jak bardzo w nie ingeruje i zanieczyszcza, też nie pozostaje obojętne dla świata fauny i flory.

Nie zdajemy sobie sprawy lub też nie chcemy, jak wielki wpływ na naturę ma każdy z nas. Jak nasza decyzja o oszczędzaniu wody, dbaniu o środowisko przez segregacje śmieci, a przede wszystkim ich ponowne wykorzystanie, jest ważne. Każdy z nas ma realny wpływ na środowisko. Jednak największym zagrożeniem, z jakim zmaga się Ziemia to ludzie, którzy przedkładają zysk nad dbanie o nią.

Wielkie fabryki, które zanieczyszczenie wypuszczają do rzek i oceanów. Koncerny, które za nic mają sobie wartość dżungli i to, że bez ekosystemu i z betonem wciśniętym w każdy kąt po prostu w końcu zginiemy. Zanieczyszczenia, w jakich żyjemy, zabiłyby naszych przodków. To bardzo smutna prawda. Naukowcy zajmujący się światem roślin i zwierząt ogłosili, że rozpoczęło się 67 globalne wymieranie gatunków i winę za to ponoszą ludzie.

Dlatego sensacją było pojawienie się czarnych węży morskich w oceanie, jednak badani dowiodły smutnej prawdy. Szczegółów dowiesz się z kolejnej strony.