Chłopiec dał nauczycielce prezent, z którego śmiali się wszyscy uczniowie. Kiedy kobieta została sama, nie mogła opanować łez wzruszenia

Nauczyciel Teddy’ego z pierwszej klasy pisał tak:

„Teddy jest szczęśliwym dzieckiem, zawsze chętnym do śmiechu i zabawy. Starannie odrabia zadania, ma dobre maniery. Ciągle okazuje radość”.

Nauczyciel Teddyego z drugiej klasy zostawił takie informacje:

„Teddy jest świetnym uczniem, wyróżnia się na tle rówieśników, ale widać, że bardzo przeżywa śmiertelną chorobę swojej matki, a jego życie rodzinne to teraz ciągła walka.

Notatki o chłopcu w trzeciej klasie były następujące:

„Śmierć matki bardzo go dotknęła. Stara się ze wszystkich być najlepszym uczniem, ale jego ojciec niezbyt się nim interesuje. Jego życie rodzinne może odcisnąć na nim złe pietno, jeżeli nie zostaną podjęte żadne kroki”.

Notatki o chłopcu z czwartej klasy przedstawiały się tak:

„Teddy jest wycofany i nie wykazuje zainteresowania życiem szkoły. Zdarza się, że śpi na lekcjach, nie ma też wielu przyjaciół. Przestał odrabiać zadania domowe.

Tak było rok temu, ale na początku kolejnego roku szkolnego pani Thompson znała już przyczynę problemu i wstydziła się swoich myśli sprzed 12 miesięcy.

Jeszcze gorzej poczuła się, kiedy uczniowie przynieśli jej prezenty z okazji Bożego Narodzenia, wszystkie pięknie zapakowane. Wszystkie, z wyjątkiem prezentu od Teddy’ego. Jego podarunek był niezdarnie zawinięty w gazetę. Zaciekawiona pani Thompson otworzyła zawiniątko i wyjęła z niego plastikową bransoletkę, w której brakowało kilku kamieni, a także wypełnioną do połowy buteleczkę perfum.