Lekarze powiedzieli Melody, że jej 5-miesięczny synek umiera. Zrozpaczona kobieta tuliła dziecko i żegnała się z nim, lecz wtedy stał się cud

Nawet w obliczu spraw ostatecznych, można mieć nadzieje.

Życie pisze różne scenariusze i człowiek nie zawsze ma wpływ na to, co się wokół niego dzieje. Czasem musi zdać się na łaskę lub niełaskę losu i czekać. Wielokrotnie to czekanie wydaje się bezsensowne, bo to, co nieuchronne musi przecież nadejść, ale czasem niebo się otwiera i staje się cud.

Melody i Joseph na początku wakacji powitali na świecie swojego synka Daniela. Niestety chłopczyk urodził się chory: wykryto u niego atrezję. To choroba wątroby i dróg żółciowych, w której dochodzi do zwężenia i zamknięcia przepływu rurowatych narządów.

Przewężenia w drogach żółciowych prowadzą do żółtaczki, marskości wątroby, a w konsekwencji do śmierci. Rodzice Daniela byli więc przerażeni i robili wszystko, by syn wyzdrowiał, ale 13 grudnia przyszedł poważny kryzys i lekarze ze szpitala Lurie Children w Chicago nic nie mogli już zrobić.

Co stało się z chłopcem? Koniecznie odwiedźcie kolejne strony, a wszystkiego się dowiecie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : liftable.com

Reply