Własna matka prawie ją zagłodziła. Po latach koszmaru odnalazła spokojny dom, jednak jej życie już nigdy nie będzie normalne

Daniell trafiła do ośrodka pomocy, była tak chuda i pogryziona przez insekty, że pielęgniarki płakały, gdy ją zobaczyły. Najpierw dziecko trzeba było umyć, zgolić jej włosy, które były pełne wesz. Dziewczynka nie potrafiła jeść stałych pokarmów. Jej matka traktowała ją, jakby jej nie było. Nigdy do niej nie mówiła, dziecko nie miało żadnych zabawek, nic. Jedyne co jej towarzyszyło to robaki i karaluchy.

 

 

Nie jadła nigdy nic poza piciem mleka. Daniell nigdy nie była u lekarza, nie potrafiła kontaktować się z otoczeniem. Rozwojowo była na poziomie niemowlaka. Wydawał tylko dziwne dźwięki i często dostawał ataków złości. Po badaniach okazało się, że dziewczynka nie ma żadnych uszkodzeń mózgu czy autyzmu. Z powodu braku wzorców, rozmowy ogólnie normalnego życia w ogóle się nie rozwijała. Była dzika, nie potrafiła żyć jak inni. Zostały zaniedbane wszystkie aspekty rozwoju takiego dziecka.

Na szczęście znalazła się para, która ja adoptowała. Kiedy na zdjęciu zobaczyli dziewczynkę Diane i Bernie Lierows wiedzieli, że chcą ją adoptować. Pracownicy socjalni odradzali im adopcję, gdyż uważali, że nie ma szans na socjalizację. Byli w wielkim błędzie! Jednak na początku życie z Danielle nie było łatwe.

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : youtube.com, hefty.co, tampabay.com

Reply