Do ślubu zostało jej zaledwie 52 dni! Aby pogodzić się ze stratą narzeczonego, wymyśliła coś niezwykłego…

„Czułam, że Johny się do mnie uśmiechał…” – napisała wzruszona na swoim blogu.

4



To bardzo ciężkie. Jesteś w żałobie i musisz myśleć co robić i jak żyć.

5



Podczas tej sesji, od śmierci mojego narzeczonego, po raz pierwszy czułam radość…

6



Chcę iść dalej i odkrywać świat. Chce poznawać nowych ludzi. Po sesji czuję, ze wszystko jest możliwe…

7

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply