Nikt przy zdrowych zmysłach nie wszedłby do tego domu. Powód mrozi krew w żyłach!

O dziwnym domu w małej amerykańskiej miejscowości Hinsdale zrobiło się głośno w latach 70. XX wieku. Wtedy wprowadziła się do niego rodzina Dandy. Kilka dni później zaczęli zauważać pewne niepokojące rzeczy. Co chwila nękały ich dzwoniące telefony, a z pobliskiego lasu dochodziły przerażające odgłosy.

Początkowo myśleli, że to sprawka lokalnych żartownisiów, lecz gdy niewyjaśnione zjawiska się nasiliły, zaczęli podejrzewać, że ich stuletni dom zamieszkują duchy.

Obawy były słuszne. Z dnia na dzień w oknach budynku zaczęły pojawiać się mroczne twarze, a po schodach biegały dziwne stworzenia (pół ludzie, pół zwierzęta). Domownikom ukazała się również tajemnicza postać kobiety w białych szatach.

Wystraszona rodzina poprosiła o pomoc ojca Alphonsusa Trabolda z Uniwersytetu Św. Bonawentury. Duchowny zbadał sprawę i wykluczył halucynacje członków rodziny. Zjawy były widziane przez różne osoby i opisywane w ten sam sposób. Gdy ataki nieczystych sił zaczęły się nasilać, postanowiono przeprowadzić egzorcyzmy.

Na kolejnych dwóch stronach znajdziesz więcej informacji o nawiedzonym domu w Hinsdale.