Dostała Nobla za odmówienie mężczyznom współżycia! Historia Ellen wciska w fotel
Ellen Johnson-Sirleaf to pierwsza kobieta, która została prezydentem afrykańskiego kraju – Liberii.
Ze względu na niezachwianą naturę i stanowczość wiary Helen nazywana jest afrykańską „Żelazną Damą”. Za pragnienie pokoju i demokracji otrzymała Nagrodę Nobla. Własnym przykładem udowodniła, że przebiegłość mądrej kobiety może być potężniejsza niż siła tysięcy uzbrojonych mężczyzn.
Ellen Johnson-Sirleaf urodziła się w 1938 roku w Liberii. Wyszła za mąż dość wcześnie i w wieku 34 lat wychowała już 4 dzieci. Pomimo stanu cywilnego, Helen udała się na Harvard, aby studiować administrację publiczną. Wróciła do swojego kraju dopiero 10 lat później. W Liberii Ellen od razu mogła objąć stanowisko zastępcy ministra finansów, ale wkrótce sama została ministrem.
W 1980 roku nastąpił zamach stanu w Liberii. Wojsko przejęło władzę, a Samuel Doe ogłosił się głową państwa i przyjął rangę generała. Doe uwięził Liberyjczyków w uścisku dyktatury wojskowej i wydawało się, że te mroczne czasy nigdy się nie skończą.
Samuel miał wielu wrogów. Jednym z nich była Ellen. Kobiety tak łatwo nie dało się uciszyć. Bardzo ostro krytykowała rządy prezydenta. Wytykała mu błędy. Trzeba było się jej pozbyć, została więc aresztowana i wydalona z Liberii. Do kraju udało się jej wrócić dopiero w 1997 roku. Ku jej przerażeniu, ujrzała ukochaną ojczyznę biedną i ogarniętą krwawą wojną domową. Musiała jakoś temu zaradzić.