Dziecko nie ma płci, gdyż osoba, która je urodziła stwierdziła, że samo sobie ją wybierze, gdy będzie chciało
Podział – chłopcy i dziewczynki zaciera się, niekiedy przybierając dosyć interesujące, a nawet zaskakujące oblicze.
Działania na rzecz różności i wolności są obecnie bardzo intensywne. Każde środowisko, które wcześniej musiało żyć w cieniu, chce dla siebie praw wolności i możliwości bycia tym, kim się czuje. Geje, lesbijki, osoby transpłciowe, nieczujące przynależności do żadnej płci prowadzą kampanie, by ich prawa były respektowane i na równi z prawami osób heteroseksualnych.
Tego typu sprawy zawsze wzbudzają zainteresowanie i szerokie komentarze. Jedne osoby opowiadają się za prawami i spierają osoby homoseksualne, by miały możliwość zawierania związków małżeńskich, by mogły adoptować dzieci i mieć prawnie takie same możliwości jak związki heteroseksualne. Są też ludzie, którzy w takich związkach widzą wypatrzenie, a w osobach innych wrogów.
Jakkolwiek by na to nie patrzeć, warto w każdej sytuacji zachować szacunek do drugiej osoby. Można się od siebie różnić, wyznawać zupełnie różne zasady i kierować się w życiu innymi priorytetami, ale nie można zapominać o tym, że sposób w jaki odnosimy się do innych, świadczy tylko o nas.
Dosyć kontrowersyjnego wyboru dokonała osoba, która urodziła w końcu 2016 roku dziecko. Nie bez przyczyny piszę osoba, gdyż Kori Doty nie identyfikuje się z żadną płcią i tak też zdecydowała odnosić się do dziecka. Więcej przeczytasz na kolejnej stronie.