Bała się, że ponownie urodzi martwe dziecko. Wzięła 15-centymetrowy nóż i zdecydowała się na dramatyczny krok!

Cesarskie cięcie to bardzo poważny zabieg chirurgiczny polegający na rozcięciu powłok brzusznych oraz macicy i wyjęciu z niej dziecka.

Powinno się go wykonywać, gdy naturalny poród jest niemożliwy np. z powodu przedwczesnego odklejenia się łożyska czy nieprawidłowego ułożenia dziecka w łonie matki. Zabieg przeprowadza się w znieczuleniu, najczęściej przewodowym. Cięcie bez podania środków znieczulających musiałoby być dla kobiety nie do zniesienia.

Pochodząca z Meksyku Inés Ramírez Pérez z pewnością nie boi się ani bóli ani skomplikowanych porodów. Jest pierwszą kobietą, która sama na sobie przeprowadziła cesarskie cięcie i to z powodzeniem! Wszystko wydarzyło się 5 marca 2000 roku. Wieczorem Inés poczuła, że jej dziewiąte dziecko niedługo przyjdzie na świat, jednak bała się, że w wyniku komplikacji umrze. Obawy kobiety były spowodowane tym, że jej wcześniejsze dziecko zmarło z powodu braku przeprowadzenia cesarki. Gdyby została poddana temu zabiegowi, maluch na pewno by przeżył.

Nie chciała dopuścić do podobnej sytuacji, dlatego wzięła sprawy w swoje ręce i przystąpiła do „operacji”. Meksykanka była sama w swojej malutkiej chatce zlokalizowanej w górach w południowym Meksyku. 40-latka nie mogła liczyć na swojego męża, gdyż nie było go w domu. Pił w najlepsze z kolegami nie wiedząc co dzieje się w jego domostwie. W sumie obecność małżonka i tak niewiele by zmieniła. Nie był chirurgiem, więc nie pomógłby przy zabiegu.

O tym, co wydarzyło się później, przeczytasz na kolejnych stronach.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : scoopwhoop.com, theunnecesarean.com, telegraph.co.uk

Reply