Ma tylko 29 lat i zdiagnozowanego Parkinsona. Emma nigdy nie sądziła, że zamiast w barach, młodość spędzi w poczekalni do specjalistów

Choroby dotykają wszystkich, młodych i starych, bogatych i biednych, jednak zawsze bezpowrotnie zmieniają życie.

Kiedy jesteśmy młodzi, nie myślimy o chorobach, nie zastanawiamy się nad tym, czy mamy opłacone dobre ubezpieczenie i co będzie, gdy przyjdzie nam leżeć w szpitalu dłuższy czas. Uważamy, że to nas nie dotyczy. Chorują inni, nie my. Chorują starsi ludzie, słabsi, nie my młodzi bogowie. Wszystko się zmienia, gdy lekarz poprosi cię na rozmowę po rutynowych badaniach i wszystko będzie niezrozumiałe i groźne.

Choroba Parkinsona kojarzona jest ze starszymi ludźmi, trzęsącymi się rękami i problemami z pamięcią. I w większości przypadków tak jest. 2/3 chorych ma powyżej 65 lat. Zdarzają się zachorowania przed 50, ale przed 30 to prawdziwy ewenement. Do tej pory nie wiadomo do końca, co jest przyczyną tej choroby, ani też nie ma na nią lekarstwa. Można tylko leczyć konkretne objawy, chociaż i te często są bardzo późno określane. Choroby nie da się zatrzymać, postępuje i wyniszcza człowieka.

Z tej perspektywy trudno dziwić się Emmie Lawston, która dowiedziała się o chorobie, gdy miał 29 lat! Drżenie rąk przez długie czas zrzucała na nerwy, uważała, że to nic poważnego. Gdy poszła do specjalisty, nadal sądziła, że to drobiazg  i nic ciężkiego. Dopiero gdy lekarz potwierdził, że może to być Parkinson zaczęła się zastanawiać, co z nią będzie.

Emma jest grafikiem komputerowym, a przez chorobę nie jest w stanie narysować prostej kreski.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk, youtube.com, bbc.com

Reply