Fani rozjaśnili egipskie ciemności trzeciego odcinka „Gry o tron”. Od razu widać, jak wiele nam umknęło!

Serial „Gra o tron” od lat przykuwa uwagę widzów ciekawych rozwiązania tej magicznej historii.

Przed telewizory przykuwa nie tylko smokami i walką z wrogiem z zaświatów, ale i rozgrywkami wielkich rodów oraz otwartym pytaniem, kto zasiądzie na tronie Siedmiu Królestw. Fani produkcji HBO snują domysły i wymyślają tysiące teorii, o serii wiele się mówi i praktycznie każdy ma na jej temat jakieś zdanie. 

Nie brak ludzi poirytowanych faktem, że „Gra o tron” ma tak wielu odbiorców i wyczekujących finału serialu, który zbliża się wielkimi krokami. Nawet fani nie szczędzą ostatnio twórcom negatywnych komentarzy. Jeszcze do niedawna wyśmiewano jednak głównie chwyty fabularne i niekonsekwencje, których się dopuszczono, aż do trzeciego sezonu, czyli popularnej bitwy o Winterfell. 

Nie ma chyba fana, który nie zetknąłby się z memami takimi jak ten poniżej. Perfekcyjnie oddają one zarzuty fanów do trzeciego odcinka ich ulubionego serialu. Tym razem twórcy chyba zbytnio wzięli sobie do siebie, iż cała batalia odbywa się w nocy i postanowili uraczyć widza kadrami, na których widać tyle, co nic. 

Jak się później tłumaczyli, wielu fanów jest sama sobie winna, bo oglądali ten odcinek na małych urządzeniach, smartfonach i tabletach lub nie zwrócili uwagi na to, co najważniejsze, a mianowicie na emocje, na które w tym odcinku postawili twórcy. Wbrew wszystkiemu fani postanowili jednak rozjaśnić trochę bitwę o Winterfell i sprawdzić, czy w ciemnościach nie ukryto kiepskich efektów specjalnych lub ważnych szczegółów, które mogły nam umknąć.

Oto efekty ich pracy. 

Po więcej zajrzyj na następną stronę!

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply