Fani zainspirowani „Grą o tron” wyrządzają zwierzętom ogromną krzywdę. Czy coś wreszcie się zmieni?
Amerykański serial fantasy pt. Gra o tron spodobał się widzom na całym świecie.
Został stworzony przez Davida Benioffa i D.B. Weissa i jest adaptacją sagi Pieśń lodu i ognia autorstwa amerykańskiego pisarza fantasy George R.R. Martina. Już pierwszy sezon spotkał się z pozytywną reakcją krytyków i ogromnym zainteresowaniem widzów. Ma ciągle rosnącą oglądalność, choć niekiedy jest krytykowany za zbyt częste ukazywanie przemocy oraz nagości.
Akcja toczy się wokół rodziny Starków. Dzieci Neda oraz Catelyn dorastają w zamku Winterfell u boku swych wiernych przyjaciół, wilkorów — większych i inteligentniejszych odmian wilków. Na samym początku serialu Robb Stark znajduje martwą samicę wikora i sześć jej młodych. Postanawia przygarnąć maluchy i rozdzielić je między rodzeństwem. I tak Sansa otrzymuje Damę, Aryia Nymerię, Bran wilkora o imieniu Lato, Rickon przygarnia Kudłacza zaś Jon Snow Ducha.
Również Robb zostawia jednego dla siebie i nadaje mu imię Szary Wicher. Wilkory mają imponujące rozmiary. Są piękne, dzielne i oddane właścicielom. Wierni towarzysze Starków w pierwszym sezonie grani byli przez prawdziwe psy rasy Northern Inuit. To dość rzadka odmiana powstała z husky syberyjskiego, owczarka niemieckiego oraz Alaskan Malamute. Hodowcom chodziło o to, aby stworzyć rasę, która fenotypowo przypominałaby wilka, lecz miałaby bardziej uległy charakter, który poddaje się tresurze.
Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się więcej.